Logo Krempna Gmina

News

Żeby kot dobre życie MIAU

22.05.2023

Żeby kot dobre życie MIAU


Jeszcze do 30 maja trwa zbiórka na portalu zrzutka.pl, pod hasłem “Żeby kot dobre życie MIAU!”. Zachęcamy do wsparcia ale także do informowania o niej w swoich mediach społecznościowych i tradycyjną “pocztą pantoflową”. Zebrane pieniądze przeznaczymy na zabiegi kastracji kotek i kocurów. Dlaczego? Bo kastracja jest ważna. To jedyny, skuteczny sposób na zmniejszenie kociej bezdomności i kociego cierpienia.

Realizując projekt “Monitoring na cztery łapy”, dowiedzieliśmy się, że jednym z głównych problemów w przeciwdziałaniu bezdomności zwierząt są zbyt małe środki, które gminy przeznaczają na ten cel. Chcemy więc pomóc, nie tylko kotom, ale także ludziom, którym leży na sercu dobro zwierzaków, a nie mają środków by o nie zawalczyć. 

Nasza akcja “Żeby kot dobre życie MIAU” trwa już od kilku lat. Teraz, kiedy mamy raport “Monitoringu na cztery łapy”, mamy kolejny argument na to, jak bardzo jest potrzebna. Potrzebne są nie tylko pieniądze, potrzebna jest również edukacja, bo to również przez brak wiedzy ludzie doprowadzają do kociej krzywdy, często nie mając złych intencji. 


Na pomysł akcji Żeby kot dobre życie MIAU wpadliśmy obserwując w mediach społecznościowych działalność organizacji oraz osób prywatnych i grup nieformalnych pomagających kotom w całej Polsce. Potrzeby są ogromne, bo ogromna jest liczba tzw “wolnożyjących” kotów. Dlaczego tzw i dlaczego w cudzysłowie? Bo kot to nie jest zwierzę dziko występujące w przyrodzie. W encyklopedii PWN możemy przeczytać: “Kot domowy, Felis catus, zwierzę DOMOWE z rodziny kotowatych.” Skąd zatem biorą się koty działkowe, miejskie, blokowe (i jeszcze kilka innych “podgatunków” kota domowego)? Z naszej ludzkiej bezduszności, głupoty, niewiedzy i braku edukacji oraz z zakorzenionych w mentalności mitów, stereotypów i przekonań, o traktowaniu zwierząt jak rzeczy nie wspomnę, bo to wynika z wymienionych wcześniej powodów. Mówienie o wielu aspektach postępowania z kotami, że “kiedyś tak było i było dobrze” nie znaczy, że było dobrze naprawdę i że w obecnych warunkach również będzie działało. Podstawowym, jak nie jedynym powodem kociej bezdomności jest brak kastracji. Takie proste, a tak trudno niektórym wytłumaczyć że trzeba. Że drogo? Ten argument powinnam  pozostawić bez komentarza. Nie stać cię, to nie miej zwierzaka, sorry. A jak bardzo chcesz, bo kochasz zwierzęta a naprawdę masz mało pieniędzy to albo zaadoptuj już wysterylizowanego mruczka albo zapytaj w gminie o dopłaty na kastrację i sterylizację. To proste, tylko trzeba chcieć i przede wszystkim wiedzieć, że to ważne i konieczne. Drugim problemem są koty ”dzikie”. O ile ludzie chętnie dokarmiają koty, które przychodzą np. do zakładu pracy o tyle już rzadziej chce im się podjąć wysiłek i zainteresować się, czy kot jest zdrowy, wykastrowany. Przecież nakarmiłem, sumienie mam czyste, kotek jest grubiutki, puchaty, na pewno szczęśliwy. Ale ten szczęśliwy kotek okazuje się kicią, nie grubiutką tylko w ciąży i ta kicia za miesiąc przyprowadza pod Twoje biuro 5 małych puchatych kuleczek i patrzy na Ciebie oczami kotka ze Shreka: ”Teraz będę przychodzić na jedzonko z moimi dziećmi, pomóż mi je wychować, jedno jest chyba chore, zrób COŚ”. Jesteś przerażony, dzwonisz do “animalsów” i z takimi samymi oczami kota z bajki mówisz “Zróbcie COŚ”. Tylko co? Kota z ulicy nie można wziąć tak po prostu do Kociarni, bo może być chory, mieć pasożyty. Zrobić COŚ mogłeś Ty, kilka miesięcy wcześniej. Np. zadzwonić do OTOZu, albo do gminy, albo zorganizować w firmie zbiórkę na kastrację i trochę miejsca w magazynie albo hali żeby przez kilka dni przetrzymać kicię w klatce po zabiegu. Ale po co, przecież KTOŚ, COŚ zrobi, nie? Powiedzmy, że kicia miała szczęście i znalazł się dom tymczasowy dla niej i maluchów. Niestety, okazało się, że jej dzieci mają koci katar. Da się wyleczyć ale potrzebna jest kasa. OTOZ puszcza zbiórkę ilustrując zdjęciami zasmarkanych maluszków z zaropiałymi oczami. No kto by się nie ulitował. Nawet dzieci, zamiast kupić colę, wpłacą piątaka, bo te kotki takie słodkie, biedne, chore. Jasne, że słodkie, jasne że biedne, tylko, że te kotki w ogóle nie powinny były się urodzić. I to w tym chodzi. Dlaczego tak łatwo przekonać ludzi do wsparcia leczenia chorych maluchów, a tak trudno do wsparcia kastracji kotek? Przecież jeżeli maluchów będzie rodziło się mniej, łatwiej będzie pomagać tym, które przyszły na świat. To takie proste, a jednocześnie takie trudne do wytłumaczenia i do wpojenia w świadomość społeczeństwa. No nic, nie poddajemy się. Prosimy, wesprzyj nas w walce z kocimi dramatami. Czasem nie trzeba wiele ŻEBY KOT DOBRE ŻYCIE MIAU. 

Zbiórka na portalu trwa do 30 maja ale wpłacać pieniądze można cały czas, na konto Fundacji Pasjonauci:
05 1090 2590 0000 0001 3762 3216 z dopiskiem “KOT”.

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/x6dfyb?fbclid=IwAR2IkBKCk-73-vmFrjC3tFUirXhUsM3uVJWDwHORFOd4-DGCmOJXLlv1V3Y

Fundacja Pasjonauci

 

Wójt gminy zaprasza

Kazimierz Miśkowicz

Gmina Krempna powiat: jasielski województwo: podkarpackie REGON 370440330 NIP : 685-10-04-834    

Urząd Gminy w Krempnej

38-232 Krempna 85
tel. +48 (13) 441-40-45
e-mail: gmina@krempna.pl

Nr konta: Bank Spółdzielczy w Rymanowie - 52 8636 1015 2004 1600 7318 0001
G
odziny pracy Urzędu Gminy w Krempnej:
poniedziałek w godzinach od 7:30 do 15:30
wtorek-piątek w godzinach od 7:00 do 15:00 

Zegar

  • :
  • :

Kalendarz

lipiec 2023
Pn
Wt
Śr
Cz
Pt
So
Ni
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

wersja językowa

Zobacz również

Akceptuję

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.